Obrońca piłkarskiej reprezentacji Chorwacji Josip Šimunić pewnie nie spodziewał się, że jego słowa wywołają tyle kontrowersji. Po wygranych z Islandią barażach o miejsce w rozgrywanych w Brazylii mistrzostwach świata, podszedł do kibiców i zawołał:
– Za dom!
– Spremni! – odpowiedzieli sympatycy drużyny z szachownicą na koszulce.
Kilka dni temu FIFA ukarała go za to karą zawieszenia na 10 oficjalnych meczów, co w praktyce oznacza, że Šimunić nie zagra na turnieju, o udział w którym walczył w meczach z Islandczykami.
O co cała ta afera? Jeśli ograniczymy się tylko do przetłumaczenia słów Šimunicia na polski, niewiele się dowiemy. Powiedział on bowiem tyle, co:
– Za ojczyznę!
– Gotowi!
Ciężko tutaj znaleźć słowo, które miałoby obrażać inne narody czy zachęcać do nienawiści. Wszystko jednak zależy od kontekstu. Oczywiście, gdyby Bastian Schweinsteiger krzyknął po meczu „Sieg heil!” na nic zdałyby się jego tłumaczenia, że chciał tylko podkreślić, jak ważne jest dla niego zwycięstwo w sportowej rywalizacji. Podobnie jest tutaj. Nieszczęsne hasło kojarzy się bowiem z jednym z najmniej chlubnych okresów w chorwackiej historii.
Ten okres to czas istnienia tak zwanego Niezależnego Państwa Chorwackiego. Wbrew nazwie, było ono prawie w całości zależne od Włoch i Niemiec. Powstało po inwazji państw Osi na Jugosławię w 1941 roku. Przez pierwsze dwa lata było oficjalnie włoskim protektoratem, z księciem Aimone Sabaudzkim, krewnym władcy Włoch, Wiktora Emanuela III, jako królem Tomisławem II. Władza tego ostatniego była czysto iluzoryczna, ani razu nie odwiedził on kraju, którym formalnie rządził. Kiedy Włochy skapitulowały w 1943 roku, formalną władzę przejął Ante Pavelić, który już wcześniej w praktyce sprawował rządy jako poglavnik1 partii Ustaszów.
Tereny, na których rządził Pavelić, składały się z większości obecnej Chorwacji2, całej współczesnej Bośni i Hercegowiny oraz mniejszych fragmentów Serbii (Srem wchodzący w skład Wojwodiny) i skrawków Słowenii. Miało być to państwo czysto chorwackie, jednak zamieszkiwało je wielu Serbów. Stąd też ustasze rozpoczęli realizowanie planu, który streścili w słowach „1/3 Serbów ma zostać zabita, 1/3 ma zostać wypędzona, a 1/3 nawrócona na katolicyzm”. Oprócz tego rządzący NPH zwalczali również Żydów i Cyganów3. Muzułmanie bośniaccy traktowani byli jako Chorwaci, którzy przyjęli islam tylko po to, by bronić swej chorwackości4.
Historycy do dziś nie potrafią dojść do porozumienia, ile osób zginęło z rąk ustaszów. Chorwaci starają się ograniczyć tę liczbę, Serbowie podają wartości jak najwyższe. Jednak bardziej od samych liczb uderza brutalność, jaką charakteryzowały się działania Chorwatów. Wspomnienia z wojny zawierają opisy podrzynania gardeł (specjalnym nożem zwanym „srbosjekiem”), palenia w piecach, gotowania w kotłach, wbijania igieł w oczy czy też wykłuwania ich, wyrywania paznokci, sypania soli w rany, obdzierania ze skóry, obcinania nosów, uszu, języków, zadawania śmierci toporami, młotami…
Na oczach rodziców gwałcono córki i zabijano synów. W kompleksie obozów Jasenovac istniał jedyny w Europie specjalny obóz śmierci dla dzieci. Niektóre z nich topiono w workach, jak niepotrzebne koty. Skala okrucieństw była tak duża, że nawet Niemcy w swoich raportach byli nią przerażeni. I to nie tylko oficerowie Wehrmachtu. Nawet raport Gestapo do Himmlera wspomina o tym, że to bestialstwo ustaszów doprowadziło do wzrostu popularności jugosłowiańskiej partyzantki. W takiej sytuacji tylko szczególnie zwichrowanym poczuciem humoru tłumaczyć można to, że NPH podpisało konwencję genewską.
Nie wszyscy Chorwaci popierali NPH. Stanowili oni większość w oddziałach partyzanckich działających na terenie Chorwacji. Również przywódca jugosłowiańskich komunistów, Józef Broz Tito, był w połowie Chorwatem. Współczesna Republika Chorwacka nie odwołuje się do tradycji NPH. Jednak w trakcie wojny o niepodległość Chorwacji wojska tego państwa naruszyły park pamięci wokół obozu w Jasenovacu, zniszczyły budynek muzeum oraz ukradły część pamiątek po zbrodni. Serbowie używali określenia „ustasze” na określenie chorwackich nacjonalistów. Jednak do tego worka wrzucali każdego, kto chciał niepodległej Chorwacji.
Historia odgrywa wielką rolę w byłej Jugosławii. Podziały, które lepiej lub gorzej ukrywano w czasach komunistycznej federacji, wróciły z pełną siłą po śmierci Tity. Dlatego trudno się dziwić, że zachowanie Simunicia spotkało się z ostrą reakcją wśród Serbów. Kiedy FIFA ogłosiła swój wyrok, w serbskich gazetach poświęcano mu całe strony.
Tutaj tytuł mówi „FIFA: Dżo5, ty jesteś ustasza, nie możesz do Brazylii!” Do tego, nawołując do wieku Šimunicia (35 lat) piszą „Šimunić je za penziju spreman”, czyli gotowy to on jest już co najwyżej na emeryturę.
Sam „Minister obrony” (to jedna z ksywek Simunicia) twierdzi, że nie miał zamiaru nikogo krzywdzić, a chorwacka federacja piłkarska zapowiada odwołanie. Faktem jest, że hasło „Za dom…” pojawiło się już w XVII wieku, a bardzo popularne było w wieku XIX. Podobnie jednak jak swastyka czy salut rzymski, które również mają długie historie, a obecnie kojarzą się jednoznacznie, tak i to wezwanie ucierpiało przez grupę, która go używała. Nie da się jednak ukryć, że kara jest bardzo surowa. W praktyce oznacza dla Šimunicia koniec reprezentacyjnej kariery. FIFA chciała jednak najwidoczniej dać przykład innym. Teraz piłkarze będą sięgali po mikrofony zdecydowanie mniej chętnie.
1Najlepiej znaczenie tego słowa oddaje chyba niemiecki Führer. Podobnie jak Hitler, Pavelić był przywódcą jedynej legalnej partii, Ustasze – Chorwacki Ruch Rewolucyjny. Podobnie jak w III Rzeszy, struktury partyjne i państwowe nakładały się na siebie.Wróć.
2Choć bez większości tego, z czym się Chorwacja obecnie kojarzy, czyli adriatyckiego wybrzeża. Istria należała do Włoch jeszcze przed wojną, a środkową Dalmację Chorwaci oddali Mussoliniemu w zamian za poparcie dla istnienia ich państwa.Wróć.
3Działo się tak między innymi ze względu na naciski niemieckie. Jednak Żydzi nie byli głównym celem ustaszów. Chcąc znaleźć sojuszników w walce z Serbami, proponowali oni nawet Hebrajczykom „honorową aryjskość” w zamian za współpracę i nawrócenie na katolicyzm. Z oferty tej, ratując się od śmierci, skorzystało kilka tysięcy przedstawicieli narodu mojżeszowego.Wróć.
4W ten sam mit Boszniaków jako Chorwatów wyznających islam, wierzyli również Chorwaci podczas wojny w latach 90-tych. Na ich usprawiedliwienie należy napisać, że analogiczne złudzenia mieli Serbowie. Tylko Boszniacy jak na złość przekonani byli o swojej odrębności.Wróć.
5Šimunić urodził się w Australii, stąd ksywka „Joe”, Serbowie zaś zagraniczne imiona i nazwiska zapisują fonetycznie.Wróć.