
W związku z tym, że przez najbliższe 2-2,5 tygodnia będę na Białorusi, na blogu nowe wpisy pojawią się pewnie dopiero w czerwcu. Do tego czasu tych, którzy jeszcze tego nie zrobili, zachęcam do nadrobienia zaległości i przeczytania pięćdziesięciu tekstów, które już są na blogu.
Nie mów „hop” – jeszcze muszą Cię tam wpuścić… 🙂
Bilet na mistrzostwa mam, więc powinno być dobrze.
Baw się dobrze 🙂 Znajomi byli i wrócili zachwyceni.
Czekam na relację!
Ooooo widzę, że wpadliśmy na ten sam pomysł 😉 Ja wprawdzie tylko na jeden dzień do Brześcia, ale wszystko się udało 😉
Zły wybór. Jak na jeden dzień, to Grodno dużo lepsze. W Brześciu poza dworcem kolejowym i twierdzą nie ma nic ciekawego.
Zdecydowała logistyka.