Bośniacki Krzysztof Krawczyk uczy nas o bałkańskich tradycjach.
Choć może Was to zdziwić, to piosenkarze z byłej Jugosławii nie śpiewają tylko o wojnie. Zdarzają im się również piosenki o miłości. Zwykle są one świetnym materiałem na naukę języka, bo teksty nie są szczególnie skomplikowane. I tak przeskakując sobie z Tomy Zdravkovicia na Cecę, a z Cecy na Miroslava Ilicia, trafiłem na utwór, które tekst sprawił mi trochę problemów.
http://www.youtube.com/watch?v=WcE8Rrzfeio
Refren brzmi tak:
Za muštuluk bih pozlatio,
prvog ko mi bude javio,
da se kaješ, što si njegova,
i da si pogriješila.Za muštuluk bih pozlatio,
samo kad bi’ opet saznao,
da kraj njega sada imaš sve,
a još pitaš za mene.
Tłumacząc na polski:
Za musztułuk ozłociłbym
Pierwszego, który powie mi,
Że żałujesz, iż należysz do niego
I że popełniłaś błądZa musztułuk pozłociłbym,
Jeśli tylko znowu wiedziałbym,
Że choć obok niego masz teraz wszystko,
To jeszcze pytasz o mnie.
Tekst jak tekst, tylko co to jest ten „musztułuk”? Oto, do czego doszedłem w swoim śledztwie.
Przede wszystkim – w języku polskim istnieje takie słowo! A przynajmniej istniało czterysta lat temu, używał go bowiem w swoich pamiętnikach Jan Chryzostom Pasek:
Bierzy [posłaniec] przez Maydan pomiia Chorągwie awoła Musztułuk Musztułuk.
W czasach Paska słowo „musztułuk” miało oznaczać „dobrą wiadomość (i nagrodę za nią); nowinę; podarek”. A co oznacza obecnie dla południowych Słowian?
Ten pochodzący z tureckiego wyraz oznacza tradycję, rozpowszechnioną między innymi w Bośni i południowej Serbii, która polega na płaceniu za szczęśliwą wiadomości. Jeśli posiadamy jakąś dobrą informację (na przykład o narodzinach dziecka), na którą czeka inna osoba, możemy pójść do oczekującego i w drzwiach powiedzieć do niego „muštuluk”. Jeżeli ten ktoś chce usłyszeć informację, musi nam zapłacić. Niekoniecznie pieniędzmi, może bowiem dać nam ciasto czy też słodycze.
W klasycznej wersji dopiero po zapłaceniu okupu muštulukdžija (bo tak nazywa się posłaniec) może przekazać wiadomość. Obecnie jednak, w czasach upadku zasad, tradycja nie jest już tak ściśle przestrzegana i zwrot „muštuluk” często pełni jedynie funkcję naszego „zgadnij, co się stało”.
Na całe szczęście Haris Džinović w swojej piosence unieśmiertelnił ten zwyczaj, zanim stał się martwy. Tym bardziej, że już teraz Google sugerując nam zapytanie „šta znači muštuluk” pokazuje, jak wielu młodych Serbów czy Boszniaków nie ma pojęcia o tej tradycji.
A przecież tradycja to jest coś ekstra.