Co niemieccy policjanci opowiadają o Polakach?

Christopher Browning, amerykański historyk, pisze o zeznaniach 210 niemieckich policjantów z Policyjnego Batalionu Rezerwy oskarżonych o ludobójstwo w procesie z lat 1962-1972 w Hamburgu:

„W zeznaniach policjantów znalazło się bardzo niewiele informacji dotyczących nastawienia Niemców wobec Polaków i Żydów, ale za to często i zwykle nieprzychylnie komentowano stosunek Polaków do Żydów. Przed osądzeniem poniższych zeznań należy przypomnieć sobie o dwóch czynnikach. Po pierwsze, niemiecka policja niewątpliwie ściśle współpracowała z tymi Polakami, którzy pomagali okupantowi tropić uciekinierów. Kolaboranci starali się zaskarbić przyjaźń najeźdźców, gorliwie okazując antysemityzm. Nie trzeba dodawać, że Polacy, którzy pomagali Żydom, zrobili wszystko, aby Niemcy nie dowiedzieli się o ich poczynaniach. Okupanci spotkali się więc z naturalną przychylnością w zachowaniu Polaków, z którymi mieli najczęściej do czynienia.
Moim zdaniem, na tak jednostronny sposób postrzegania społeczeństwa polskiego ma wpływ jeszcze drugi czynnik. Można założyć, że niemieckie komentarze dotyczące polskiego antysemityzmu powstały przeważnie pod wpływem projekcji. Policjanci tylko niekiedy i z wielkim trudem zdobywali się na zeznania obciążające kolegów lub samych siebie, natomiast dzielenie winy z Polakami musiało sprawiać im ogromną psychiczną ulgę. O złych uczynkach Polaków Niemcy mogli rozmawiać zupełnie swobodnie, lecz dyskusja na temat rodaków okazywała się tematem tabu. Nie ulega wątpliwości, że im większą winą policjanci obarczali Polaków, tym mniejszą odpowiedzialność sami ponosili”.

źródło:
Christopher Browning, Zwykli ludzie: 101. Policyjny Batalion Rezerwy i „ostateczne rozwiązanie” w Polsce, Wyd. Bellona, Warszawa 2000.
Na zdjęciu: 101. Policyjny Batalion Rezerwy

Opublikowano

w

przez

Tagi: