Kategoria: Bez kategorii
-
Birmański problem.
Władze Republiki Związku Mjanmy – którą i tak wszyscy nazywają Birmą, więc i ja się nie będę wychylał – podały, że w walkach z islamskimi powstańcami z grupy etnicznej Rohingya zginęło 370 rebeliantów. I 13 żołnierzy rządowych, co odnotowuję, bo to podziwu godna skuteczność. I oczywiście cały świat jest oburzony. Przynajmniej tak twierdzi lewicowa prasa…
-
Mądra dziewczynka pilnuje drinka, głupia zostaje feministką.
Mądrość ludowa mówi, że im kobieta ładniejsza tym głupsza. Moim zdaniem to nie jest prawda – miałem przyjemność poznać wiele kobiet, którym na optykę nie dało się niczego zarzucić, a które były naprawdę inteligentne. A z drugiej strony mamy feministki. Nie ukrywam, że nie mam zbyt dobrego zdania o inteligencji feministek. Co dziwić nie powinno…
-
Nie dla mnie przyjaźń polsko-niemiecka.
Nie lubię Niemiec. Nie jestem z tego szczególnie zadowolony. Nie przepadam za żadną formą myślenia kolektywistycznego. A niechęć do wszystkich przedstawicieli danej nacji tylko dlatego, że urodzili się w takich a nie innych współrzędnych geograficznych jest idealnym przykładem takiego myślenia. Niczym się nie różniącym od niechęci do wszystkich żydów bo mnie Soros wkurwia. Ale nic…
-
Welcome to Diyarbakır
Erdoğan długo był politykiem jak na tureckie realia wyjątkowo prokurdyjskim. To za jego rządów pozwolono na używanie publicznie języka kurdyjskiego, stworzono nadający w tym języku kanał telewizji, przywrócono kurdyjskie nazwy miejscowości, rozpoczęto też rozmowy z Öcalanen. I gdyby taką politykę Ankara prowadziła w czasach największej potęgi Saddama Husajna i Hafiza al-Asada, Kurdowie pewnie przyjęliby ją…
-
O demokracji w cyberświecie
W natłoku medialnych doniesień o ubogaceniu kulturowym, komisjach, synach Tuska i innych, niewątpliwie ważnych sprawach, zupełnie bez echa przeszło to, co niedawno przydarzyło się amerykańskim Republikanom. Ich firma IT, Deep Root Analytics, wrzuciła dane wyborców na niezabezpieczony serwer. Dużo danych. Teczki osobowe niemal 200 milionów dusz – czyli wszystkich amerykańskich wyborców. 10 miliardów stron zawierających…