Kategoria: Codzienność

  • Bałkańskie koleje – nie licząc godzin i lat

    Będąc dwa lata temu w Macedonii, chciałem wrócić do Polski pociągiem. Wyszukiwarka połączeń pokazywała, że pociąg ze Skopje dojeżdża do Belgradu o godzinie szóstej. Trzy kwadranse później z belgradzkiego dworca odjeżdża zaś pociąg do Budapesztu. I jest to jedyne bezpośrednie połączenie między tymi miastami. Później można jechać już tylko z przesiadkami w Timișoarze i Aradzie.…

  • Krótki poradnik mówienia w językach, w których nie potrafi się nic powiedzieć

    Po pierwszych dwóch wizytach na Węgrzech myślałem, że poziom znajomości języka angielskiego jest tam wyjątkowo wysoki. Potem wyjechałem jednak poza Budapeszt i dowiedziałem się, w jak wielkim byłem błędzie. Kilka dni temu, w drodze z Suboticy do Segedynu1, przekonałem się o tym po raz kolejny. Mój kierowca, Atylla2, próbował mi coś powiedzieć. Próby te polegały…

  • Cierpienia bałkańskiego piwosza

    Być może niektórzy z Was, choćby z powodu linków po prawej, wiedzą, że jestem wielkim miłośnikiem piwa. Faktycznie, o chmielu, różnych rodzajach słodów czy specyficznych technikach fermentacji mógłbym czytać i rozmawiać godzinami. A jeszcze dłużej mógłbym delektować się tym, co sprezentowały nam najciekawsze browary. Niestety, Bałkany nie pozwalają na rozwijanie mojej pasji.

  • Gdyby interesowała nas piłka, to zostalibyśmy piłkarzami

    Niektórzy już pewnie widziali filmik z derbów Belgradu, na którym fani urządzają sobie ognisko na trybunach. http://www.youtube.com/watch?v=MC0ePxSp6yQ Dla wielu kibiców mecze między Crveną Zvezdą a Partizanem to, jeśli chodzi o wydarzenia na trybunach, jedne z najciekawszych wydarzeń sezonu. Obie drużyny w ostatnich latach mocno straciły na poziomie sportowym i trudno sobie wyobrazić w najbliższej przyszłości, by,…

  • Banknoty

    Zwolennicy tezy, że oglądając banknoty można wiele dowiedzieć się o narodzie dostającym w nim swoje wypłaty, mogliby podać wiele przykładów. Na rewersie naddniestrzańskiej pięcorublówki znajduje się wizerunek fabryki wódek i koniaków. I rzeczywiście -poza piciem niewiele tam do roboty. Strefa euro jest już dawno po drugiej stronie rzeki i zamiast czcić Schumana, Adenauera czy De…