Kategoria: Podróże
-
Hostelistan
Do zdobycia uzbeckiej wizy potrzebne jest zaproszenie z organizacji turystycznej. Organizacje te zawsze wolą dmuchać na zimne i przesyłają utrzymany w śmiertelnie poważnym tonie list zawierający listę rzeczy, których ABSOLUTNIE robić nie można. Po otrzymaniu takiego dokumentu każdy może poczuć się nieswojo. Do Czarnogóry wjeżdżamy zaś na dowód i mało kto zdaje sobie sprawę, że…
-
No, to jak rozwiążemy ten problem?
Jeśli jakiś milicjant nie potrafi znaleźć powodu dla mandatu, to to nie kierowca jest dobry, tylko ment słaby.
-
Pamir: Tadżykistan Tadżykistanu
Tadżykistan to najbiedniejszy kraj postsowiecki. Pamir to najbiedniejszy region Tadżykistanu. Okolice Murgob i Karakul to najbiedniejsze tereny Pamiru. Jak żyje się w miejscu, gdzie luksusem są tak oczywiste dla nas rzeczy, jak dostęp do prądu, asfaltowej drogi czy choćby warzyw?
-
Szlak Cyryla i Metodego, część druga
Żeby zapomnieć o tym, że już grudzień, wspominam tegoroczny wyjazd. W dzisiejszej części Macedonia i Kosowo.
-
Impresje ze szlaku Cyryla i Metodego
– A skąd jedziesz? – zapytał Pavol, który wziął mnie tuż za słowacką granicą w Šahach. – Z Salonik. – Podróż szlakiem Cyryla i Metodego? – Na to wygląda.
-
Serbskie lilie
– To miasto narkomanów i islamistów. Przez cztery lata nawet nie było z kim wyjść na piwo. Wszyscy albo walili w kanał, albo siedzieli w dżamiji.
-
Ukryty raj
Zawrót głowy od sukcesów: tak to wyglądało, kiedy wieczorem kierowiec TIRa wysadził na obwodnicy Belgradu.
-
Włamywacz
W podróży najbardziej męczący jest sen.
-
Boniek nie ma czołgów
Przy morwówce i najlepszych frytkach, jakie jadłem w życiu, gospodarz tłumaczył zgromadzonym, że Polska jest prawdziwą fabryką świata. Jeśli weźmiesz jakiś produkt, to jeśli nie będzie on „Made in China”, to najpewniej zrobili go właśnie Polacy.
-
Zemun sto lat po milenium
Jan Hunyady zginął w miejscowej twierdzy, broniąc Węgier i Europy przed Turkami. Później przebiegała tu granica Państwa Habsburgów najpierw z Turcją, a potem z Serbią. Obecnie Zemun jest formalnie częścią Belgradu, jednak nadal uchował się w nim duch małego CK-miasta. Pytanie tylko, na jak długo?